Nowa książka Wiktora Niedzickiego - dziennikarza radiowego i telewizyjnego, autora programu Laboratorium, wykładowcy akademickiego, który od lat współpracuje z nami przy tworzeniu czasopisma.
Ponad 50 lat temu pierwszy człowiek postawił stopę na Księżycu. „To mały krok człowieka, ale wielki skok ludzkości” – powiedział Neil Armstrong. Naprawdę?
Wyprawy człowieka na Księżyc okupione zostały ogromnym wysiłkiem. Pochłonęły miliardy dolarów. Po uwzględnieniu inflacji było to około 280 mld dolarów. W przygotowaniach wzięło udział wiele tysięcy naukowców i inżynierów. W sumie na różnych etapach projektu zatrudnionych było ok. 400 tysięcy ludzi. Po co to wszystko?
Astronauci z kolejnych wypraw przywieźli w sumie 382 kg próbek księżycowych skał i piękne fotografie Ziemi widzianej z naszego naturalnego satelity. Z tego wynika, że jeden kilogram skał kosztował około 700 milionów USD. Czy było warto wydać takie sumy pieniędzy?
Dziś wchodzimy do sklepów i z półek zdejmujemy towary, które nie istniały jeszcze 20, 40 czy 60 lat temu. I nie chodzi o to, że czegoś brakowało. Trudno to sobie wyobrazić, ale po prostu tych towarów nie było. Nikt ich nie produkował. Nikt ich jeszcze nie wymyślił!
Nowe rozwiązania zostały opracowane tylko po to, by zrealizować ideę. Lot na Księżyc. Pozornie najbardziej niepraktyczny cel.
A jednak.
Rozwiązanie niezwykle trudnych problemów spowodowało, że ludzkość dokonała ogromnego skoku. Pojawiły się towary i technologie, których pół wieku temu nikt sobie nawet nie wyobrażał. Skorzystali z tego ludzie na całym świecie. Fachowcy oceniają, że każdy dolar zainwestowany w owe „niepraktyczne” badania kosmiczne przyniósł od 7 do 10 dolarów zwrotu. Wszyscy staliśmy się bogatsi.
Pomysł tej niewielkiej broszurki powstał podczas spotkania World Space Week we Wrocławiu jesienią 2019 roku. Wykład Wiktora Niedzickiego wygłoszony dla publiczności w jednej z sal Hali Tysiąclecia został bardzo dobrze przyjęty przez setki widzów. Fundacja TEANO z Żor podjęła się zatem wydania broszurki, która trafi do dzieci i młodzieży w całym kraju. Zainteresowanie wykazało także Ministerstwo Klimatu.
Powstała również odmiana tego wydawnictwa skierowana specjalnie do nauczycieli. W jaki sposób można poprawić zdalne zajęcia dla uczniów? Czym najlepiej przyciągnąć uwagę?
Broszurka „Jak na dłoni” ma identyczną okładkę jak „Kosmos w naszym domu”, ale proponuje przedstawienie osiągnięć nauki w sposób możliwie prosty i atrakcyjny.